Ma chrapkę na Gubin

Tomasz Sielicki, były burmistrz Świebodzina ma chrapkę na stanowisko wiceburmistrza Gubina.

Z informacji, do których dotarła nasza redakcja, wynika, że T. Sielicki stara się o posadę w Gubinie, o czym głośno jest w Świebodzinie.

O włos

T. Sielicki ostatnie wybory samorządowe o fotel burmistrza Świebodzina przegrał o 25 głosów. Dostał się za to do Rady Miejskiej. Jako burmistrz wzbudzał sporo kontrowersji.

Kasa z Konina

Jedną z głośniejszych spraw, którą także przypominano T. Sielickiemu podczas ostatnich wyborów, a o której pisaliśmy w świebodzińskim wydaniu Tygodniowej, jest sprawa dorabiania w konińskich spółkach. Okazało się, że z jednej strony w radzie nadzorczej Świebodzińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego oraz świebodzińskich wodociągów zasiada Paweł Adamów, wiceprezydent Konina, a w drugiej spółce w towarzystwie Michała Zawadzkiego prezesa konińskiego PGKiM. T. Sielicki z kolei był członkiem rad nadzorczych MZK w Koninie oraz P.T.H.U. Konin. Były burmistrz Świebodzina nie widział w tym nic złego i twierdził, że osoby zasiadające w spółkach mają kwalifikacje. Innego zdania był m.in. radny powiatu świebodzińskiego Michał Motowidełko, który ocenił takie działania jako skandaliczne. – Ewidentnie widać desant na spółki zaprzyjaźnionych samorządów. Budzi to niesmak i oburzenie mieszkańców Świebodzina, bo widzą, że ktoś tu zwyczajnie pod przykrywką pracy na rzecz lokalnej społeczności myśli tylko jak wyciągnąć publiczne pieniądze – powiedział. Więcej w papierowym wydaniu Tygodniowej.