Magdalena, Paulina, Marianna, Roksana, Anita i Marlena to mamy dzieci, których pociechy zostały zakwalifikowane do przedszkoli w Gubinie, mimo tego w końcowym etapie rekrutacji nie przyjęto ich do placówek. – W tym roku nie poddamy się. Nasze dzieci nie zostały przyjęte już drugi raz z rzędu. Niektóre z nas nie mogą teraz podjąć pracy, a kolejne będą zmuszone z pracy zrezygnować! – mówią zgodnie.

Jeszcze przed długim weekendem majowym opisywaliśmy sprawę dwóch mam, które złożyły skargi na proces rekrutacji w przedszkolach miejskich w Gubinie. W pismach wskazywały na kilka nieprawidłowości, między innymi to, iż dokumenty nie zostały przekazane z jednego przedszkola do drugiego, do placówek przyjęto dzieci z mniejszą ilością punktów, a także to, że wiele przyjętych dzieci nie mieszka w Gubinie. Więcej w papierowym wydaniu gazety.